Świadomość uczuć. Po co mi to?

Strona główna » Świadomość uczuć. Po co mi to?
Relacja rodzinna: rodzic - dziecko, Relacja zawodowa: pracownik - przełożony, Czy potrafisz zlokalizować te uczucia w ciele, Stres w pracy, Stres w domu, Relacje z rodzicami, Wypalenie zawodowe

Bycie “uczuciowym” kojarzy się wielu osobom ze słabością. Skupianie się na uczuciach – ze stratą czasu. Czy tak jest naprawdę?

Co czuję?

Czy zadajesz sobie to pytanie? Czy jesteś świadoma / świadomy swoich uczuć? Ile uczuć potrafisz wymienić? Co czułaś / czułeś wczoraj wieczorem, a co dzisiejszego poranka? Czy potrafisz zlokalizować te uczucia w ciele? Jak okazujesz to, co czujesz? Może dokładasz starań, by Twoich uczuć nie było widać? A może obawiasz się zdradzić ze swymi uczuciami, więc wypracowałaś / wypracowałeś mechanizmy nieczucia i nieokazywania emocji?

Dziś zobrazuję Wam kilka sytuacji z intencją Waszej pracy własnej, autorefleksji. Być może, w którejś z nich odnajdziecie siebie. Nie są to sytuacje prawdziwe, które znam osobiście, a jedynie pokazujące, co może się wydarzać między ludźmi, w relacjach. Nie są to jednak sytuacje, które zdarzyć się nie mogą.
 Opisane uczucia i zależności między nimi są bardzo realne i obecne w życiu każdego z nas, w każdym momencie.
 Relacja zawodowa: pracownik – przełożony.

W czasie rozmowy “my performance”, oceniającej dotychczasowe osiągnięcia pracownika, definiującej obszary zasługujące na uznanie i te wymagające poprawy, pracownik Piotr doświadcza skurczu w żołądku. Choć zdaje sobie sprawę, że wywiązuje się ze swych zadań bez zastrzeżeń, obawia się, że jego relacje z innymi pracownikami nie są najlepsze. Piotr powie zapewne, że rozmowa z przełożonym go stresuje. Jednak za magicznym słowem wytrychem – “stres” może skrywać się lęk, zażenowanie, niepokój, frustracja, gniew i wstyd. Piotr będzie odczuwał napięcie w ciele, suchość w ustach. Być może spocą mu się dłonie, rozboli go głowa, a w uszach poczuje szum. Mechanizmy obronne Piotra sprawią, że zacznie szukać sprawców swoich emocji. Życie, ciężko, koledzy, koleżanki, przełożony. Bo gdyby inni nie robili, to bym nie czuł…

Przełożony – Karol również doświadcza stresu. Czuje lęk przed  spotkaniem z Piotrem, mając w pamięci poprzednią rozmowę na temat relacji z kolegami i koleżankami. Nie zdaje sobie jednak sprawy z doświadczanego wewnętrznie niepokoju. Odczuwanie lęku przed rozmową z podwładnym sprawia, że umniejsza swoim kompetencjom, co wywołuje uczucie zażenowania i wstydu.  By nie zbliżyć się do tych emocji, Karol czuje irytację. Na to uczucie mamy przyzwolenie społeczne. Jest w miarę bezpieczna. Nie sprawia jednak, że relacje stają się łatwiejsze.

W czasie rozmowy “my performance” Piotr i Karol spotykają się taszcząc za sobą “ogony” lęku, wstydu, niepokoju, gniewu, złości i irytacji. Nawet jeśli podejmą ogromny wysiłek, by to ukryć zdradzi ich własne ciało. Postawa, ton głosu, sposób mówienia. Jaki efekt może mieć taka rozmowa?

Relacja osobista: mąż – żona.

Marian i Barbara są małżeństwem od 20 lat. Ponoć znają się “jak łyse konie”. Podobnie spędzają czas, lubią jeść podobne potrawy. Oboje są bardzo obowiązkowi, rzetelni i wspierający. Jednak w miarę upływu lat w ich relację zakrada się zniecierpliwienie. Jedzenie już tak nie smakuje, ogródek jest już niewystarczająco wypielęgnowany, wspólny czas już tak nie cieszy. Marian nie zdaje sobie sprawy, że doświadcza niezadowolenia, ponieważ lata mijają, a on nie ma spełnionej potrzeby samorealizacji i osiągnięć. Tu jednak też tkwi szkopuł, ponieważ Marian nie wie, iż istnieją takie potrzeby. Nosi jednak w sobie złość na rodzinę i dzieci, mówiąc że gdyby nie oni to by podróżował, rozwijał się. Zamiast tego musiał pracować, by zapewnić im byt. Marian nie wie co czuje i nie wie, czego potrzebuje. Wypełnia go jednak bańka permanentnego znużenia i irytacji. Gdy patrzy na swoich znajomych i porównuje się do nich przepełnia go smutek, który odpycha od siebie. Sukcesy innych godzą w jego poczucie własnej wartości. Próbuje więc zbagatelizować, umniejszyć, odebrać wartość wyjazdowi na Kretę, zrealizowanego przez sąsiada.
Barbara jest przemęczona staraniem się. Doświadcza różnych dolegliwości swojego ciała. Została wychowana w poczuciu “zasługiwania na miłość”, więc niezadowolenie otoczenia wywołuje w niej nieuświadomioną panikę. Nie może spać w nocy, ma trudności z oddychaniem. Nie zdaje sobie sprawy, że za napięciem ciała kryje się lęk przed odrzuceniem i brakiem akceptacji. W czasie wspólnych posiłków Mariana i Barbary na ich talerzach, oprócz ulubionych smakołyków leży strach, złość, smutek, zmęczenie. Czy będzie smacznie?

Relacja rodzinna: rodzic – dziecko.

Agnieszka jest mamą Wiktora. Wiktor chodzi do szóstej klasy szkoły podstawowej. Przez pierwsze pięć lat był najlepszym uczniem w klasie. Agnieszka z dumą informowała rodzinę i znajomych o jego osiągnięciach. Wiktor był dzieckiem “dopilnowanym”. Agnieszka bardzo wiele wysiłku włożyła we wspieranie Wiktora w nauce. Przygotowanie do konkursów, sprawdzianów, przeglądanie zeszytów, odpytywanie. Wiktor posłusznie wypełniał swoje uczniowskie polecenia. Mama była zadowolona. To liczyło się dla Wiktora najbardziej.
Jednak w szóstej klasie coś się zmieniło. Wiktor przestał być najlepszym uczniem. Kolega z klasy zajął wyższe miejsce w konkursie matematycznym. Mama znalazła się w pułapce. Dzień przed konkursem wrzuciła post na FB, że jej mały geniusz znów walczy o pierwsze miejsce. A tu klops.
Mama Wiktora nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo obciąża swojego syna. Poprzez jego osiągniecia buduje swoje poczucie własnej wartości. Gdy Wiktor nie jest najlepszy, jego mama doświadcza wstydu. Nie chce się tak czuć, więc przerzuca odpowiedzialność za swe uczucia na syna. “Tyle się uczyliśmy”, “Co się z Tobą dzieje?”, “Jędrek (kolega z pierwszym miejscem) mógł się skupić”, “Trzeba jeszcze więcej przysiąść do nauki”, “Od dziś zero telewizji”. Jak myślicie? Co będzie z Wiktorem za 10 lat? Czy będzie pełnym pasji, realizującym siebie geniuszem matematycznym?

Co czujesz? Jak się czujesz? Gdzie doświadczasz swoich uczuć w ciele? Co to są za uczucia? Czy Cię wspierają i służą? Czy czujesz radość, lekkość, błogość, spokój, a może strach, gniew, wstyd? Co kryje się pod napięciem Twojego ciała i doświadczanym przez Ciebie stresem? Jakie uczucia okazujesz, a jakich nie? Co robisz, gdy dopada Cię zmęczenie, złość? Co robisz, by nie czuć strachu i wstydu? Czy nosisz w sobie przyzwolenie na bycie radosną / radosnym i szczęśliwą / szczęśliwym? Czy dobrze się czujesz sama / sam ze sobą?
 Czy naprawdę sądzisz, że życie bez świadomości uczuć nie ma wpływu na Twoje życie? 

  
Jeśli spodobał Ci się ten tekst możesz wysłać go swoim bliskim oraz znajomym. A jeśli potrzebujesz wsparcia, jestem do dyspozycji. Pozytywne Relacje to:
Konsultacje Rodzicielskie


Terapia IFS

Program Mocy dla Mam – Rodzicielstwo lekkości – NAJBLIŻSZA EDYCJA STARTUJE 18.10.2021 WE WROCŁAWIU. Jeszcze można dołączyć do grupy

Warsztaty NVC

Książki dla Dzieci

Rozgość się:)
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zapisz się na newsletter

Zajrzyj też na:

Więcej

Wolność

Gdy doświadczam wolności, to znaczy, że mi WOLNO. Po prostu mi wolno. Mam prawo. To bardzo mocne słowa. Stanowcze, ugruntowujące. Trochę tak, jakbyśmy mieli coś, co nam przynależy i nie zamierzali tego oddać. “Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem” – śpiewali Chłopcy z Placu Broni. Wolność

Radość

Co robisz, gdy doświadczasz radości?  Skaczesz do góry? Głośno pokrzykujesz? Śmiejesz się? Tańczysz? A może starasz się ukryć radość, więc zasłaniasz usta, kulisz w sobie i próbujesz powściągnąć uczucie, które pojawia się… No właśnie, gdzie? Gdzie doświadczasz radości w Twoim ciele? W brzuchu? W klatce piersiowej?

Miłość

Czy zdajesz sobie sprawę, że miłość to nie uczucie, ale potrzeba? Dlatego, gdy kochamy doświadczamy uczuć takich jak radość, energia, spełnienie, a nawet euforia. A gdy nie spełniamy potrzeby miłości doświadczamy smutku, żalu, rozczarowania, a nawet tęsknoty, która boli na poziomie ciała. Miłość, gdy kochamy i miłość, gdy jesteśmy kochani uskrzydla