KSIĄŻKI
Patrzyłam na moje własne dzieci i zastanawiałam się jak je wesprzeć. Emocjonalnie, rozwojowo, życiowo. Jak to zrobić, by z odwagą towarzyszyć im w poznawaniu świata. Jak pomagać przechodzić przez trudności, wyzwania i porażki. Jak być blisko, ale nie przytłaczać. Jak stworzyć przestrzeń, by czuły się bezpiecznie. By miały poczucie bycia widzianymi i branymi pod uwagę. Jak ich słuchać i jak do nich mówić?
O Anitce i Mateuszku
„Jak Anitce uciekły zabawki, Jacuś zgubił się w sklepie i inne historyjki” oraz “O Mateuszku, który bał się ciemności, Basi, która nie lubiła buziaków i inne historyjki”.
To książki terapeutyczne, dzięki którym dzieci czują się ważne, widziane, brane pod uwagę i absolutnie wyjątkowe. Zawarte w nich bajki znajdziesz również w audiobooku “Bajkohistorie, dla dzieci ku radości, dla rodziców ku mądrości”.
Jak powstały książki
„Mamusiu opowiedz mi bajkę” to pierwsze słowa każdej historyjki. Słowa prawdziwe, będące inspiracją do ich napisania. Słowa moich własnych dzieci, które bardzo lubiły, by opowiadać im bajki na dobranoc. Same wymyślały imiona bohaterów i ich wyzwania, które w opowieściach miałam zaopiekować. Stąd Anitka, której uciekły zabawki, Zosia która obgryzała paznokcie, Mateuszek który bał się ciemności, Basia która nie lubiła buziaków, Jacuś który zgubił się w sklepie i inne historie. Ideą wszystkich opowieści było bowiem szukanie rozwiązań, wsparcie dla dziecka w emocjach, które pojawiają się w określonych sytuacjach i pokazanie, że nie ma takich trudności, z którymi nie można sobie poradzić.
Bohaterowie napisanych przeze mnie historii mają prawo do doświadczania wszystkich uczuć: radości, smutku, złości, niepewności, lęku. Mogą też nie mieć pewności co czują i dlaczego. Od tego mają dorosłych, którzy nazywają to, co się z nimi dzieje, lub magiczne postaci, które objaśniają jak można sobie poradzić. Nagle okazuje się, że można poradzić sobie z lękiem, wstydem, brakiem wiary w siebie, lub dowiedzieć się, jak się ubrać w zależności od pory roku, jak poznawać świat wszystkimi zmysłami – nie tylko wzrokiem i słuchem siedząc przed telewizorem, oraz jak poradzić sobie z bałaganem w pokoju. Bez oceniania, grożenia palcem i mówienia, że dziecko nie spełnia naszych oczekiwań. Za to z ogromną dozą akceptacji, zrozumienia i empatii. Myślę, że wszystkie dzieci na to zasługują. Z samego faktu, że są obecne w naszym życiu. Warto więc pokazywać im, że tak jest i samemu nauczyć się jak to zakomunikować. Bajkoterapia i dla dzieci i dla dorosłych
Jeśli chcielibyście Państwo zorganizować spotkanie autorskie serdecznie zapraszam do kontaktu. Spotkania prowadzę dla grup szkolnych, oraz przedszkolnych. Każde spotkanie ma charakter interaktywny, twórczy, pełen ruchu i wesołej zabawy.
Dobre słowa...
Bajkohistorie
DLA DZIECI KU RADOŚCI, DLA RODZICÓW KU MĄDROŚCI
Bajkohistorie to dwie wyjątkowe płyty dla dzieci, ale i dla rodziców. Zawierają bajki terapeutyczne, które być może znasz już z książek “Jak Anitce uciekły zabawki, Jacuś zgubił się w sklepie i inne historyjki” oraz “O Mateuszku, który bał się ciemności, Basi która nie lubiła buziaków i inne historyjki”. Historie są odzwierciedleniem dziecięcego świata, dziecięcej perspektywy i wrażliwości, a jednocześnie codzienności rodzicielskiej i budowanej relacji z dzieckiem.
Do każdej płyty CD załączona jest książeczka z mini-poradami. By było nam, rodzicom, dorosłym, łatwiej budować przyjazny świat dla naszych dzieci. Bez niepotrzebnego stresu, nerwów i oczekiwań, które być może nie mogą być spełnione. Za to w dużej świadomości nas samych i widzenia dziecka w pełni. Bez oceniania. Bez porównywania. Z czułością i w serdecznym byciu. W bezwarunkowej miłości.
Jak powstały Bajkohistorie
Niektórzy z Was zapewne znają już historie o „Anitce, której uciekły zabawki”, „Jacusiu, który zgubił się w sklepie”, „Mateuszku, który bał się ciemności”, czy „Natalce i różowej sukience”. To pierwsze bajki terapeutyczne, które napisałam i które nakładem wydawnictwa G&P ukazały się w wersji papierowej.
Okazało się, że dzieci uwielbiają te historie, a największą bolączką rodziców jest to, że w kółko muszą czytać te same opowieści.
Dlatego, by ułatwić rodzicom zadanie, a dzieciom umilić czas, nagrałam audiobook. Do słuchania przy zabawie, do wieczornego wyciszenia, na poranny rozruch i przede wszystkim do wspólnych podróży samochodem.
“Mieszkam w dużym mieście i wiem, co to znaczy stać w korkach w drodze do przedszkola, lub szkoły. Bywa też, że podróżujemy na wakacje, czy do rodziny, słysząc z tyłu samochodu: „Daleko jeszcze?”. By więc podróże nie były dla nas zbyt uciążliwe, polecam „Bajkohistorie”.”
Co jeszcze odnajdziecie w tych opowieściach?
Przede wszystkim dzieci odnajdą swoją własną perspektywę. Nie nasze, dorosłe spojrzenie, mówiące „nie rób”, „uważaj”, „nic się nie stało”, ale realne wejście w tu i teraz dzieci. Opiekujące uczucia i potrzeby, szukające rozwiązań, a nie jedynie nastawione na unikanie trudności. Stąd wyzwania takie jak obgryzanie paznokci, zgubienie się, lęk przed ciemnością, chęć kupowania co rusz nowych zabawek, doświadczanie różnych warunków atmosferycznych i dobieranie do nich stosownego ubioru, spędzanie dużej ilości czasu przed telewizorem, ochrona własnych granic (buziaki na powitanie), słuchanie własnej intuicji, upadki, czy niechęć do zdrowego jedzenia.
Intencją Bajkohistorii jest pokazanie dzieciom, że ich doświadczanie świata w różnych przeżyciach i emocjach jest w porządku. Dzieci mają prawo się niepokoić, złościć, smucić. Może brakować im pewności. Mogą nie czuć się do końca bezpiecznie i potrzebować wsparcia i pomocy. Mogą mieć wątpliwości, czy inne zdanie. Mają też prawo do swojej przestrzeni osobistej. Bajkohistorie pokazują, że ze wszystkich swoich emocji, trudności i wyzwań dzieci, korzystając ze wsparcia dorosłych, lub magicznych postaci, mogą wyjść bez szwanku, a nawet wzmocnione o nową wiedzę, czy umiejętności. Kluczowa w tym procesie jest AKCEPTACJA dla dziecka w jego „tu i teraz”.
Bajkohistorie nagrałam sama. Była to piękna przygoda, która otworzyła przestrzeń na książki wydawane pod szyldem Pozytywnych Relacji. W ramach tej marki chciałabym wnieść w Wasze życie akceptację dla uczuć, otwartość na siebie i dzieci, lekkość w realizacji marzeń, odwagę by stawiać kolejne kroki na wybranej przez siebie ścieżce i zaufanie, że Wasze relacje i życie mogą być naprawdę pozytywne😊
Data wydania: VII.2020
Wydawca: Pozytywne Relacje
Czyta: Małgorzata Żółtaszek
Nagranie i mastering: Studio EOS
Oprawa graficzna: Artur Nowicki
Dobre słowa...
BASAŁYK I PSOTKA IDĄ DO PRACY
Czy znacie ten moment, gdy wychodzicie do pracy, a Wasze dzieci wcale nie są z tego powodu zadowolone? Czy znacie ten moment, gdy chcielibyście oderwać Wasze dzieci od telewizora, komputera, telefonu i znaleźć rozwiązanie na powiedziane przeciągle „Nuuuudzi mi się”?
Być może Basałyk i Psotka mogą Was rodzinnie wesprzeć w tych momentach
Czy znasz już moje książki? Pobierz bezpłatną bajkę "O Anitce, której uciekły zabawki"
Jak powstały książki
Książki, składające się z dwóch oddzielnych części, opowiadają o zabawie dwojga dzieci. Chłopca i dziewczynki. Basałyka i Psotki. Pod nieobecność rodziców i pod opieką dziadków, dzieci bawią się w różne zawody. Wszak warto nadać sens aktywności zawodowej rodziców i nie tłumaczyć jej jedynie żmudnym staraniem o „zarobienie na chleb”. Praca może być ciekawa, a nawet fascynująca. I tak widzą ją dzieci. Dlatego w sposób niebywale twórczy bawią się i snują opowieść o różnych zawodach. Są chirurgami, pracownikami korporacji, kosmetyczkami, fryzjerami, pracują w straży pożarnej, galerii sztuki, na wydziale śledczym, w telewizji, a nawet wcielają się w rolę gospodyni domowej zastanawiając się nad ideą pracy bez materialnego wynagrodzenia. Wszystko w kontakcie z rówieśnikami, babcią, dziadkiem i innymi członkami rodziny.
Napisałam Basałyka i Psotkę, aby przybliżyć dzieciom, co tak ważnego robią dorośli, gdy nie spędzają z nimi czasu. Również po to, by otworzyć dorosłych na opowiadanie dzieciom o tym, jak mijają im chwile poza domem.
Zależało mi również na tym, byśmy jako dorośli odkrywali wartość w naszych zajęciach i pokazywali dzieciakom ich sens i jasną stronę, pomimo lub dzięki wyzwaniom, które są naszym udziałem.
Starałam się jak najwierniej oddać prawdziwy charakter pracy w różnych zawodach. Ich specyfikę, sens, a nawet branżowy żargon. Stąd Basałyk i Psotka biorą udział w meetingach, jeżdżą na bombie, idą się rozmyć, podają sobie blendę, noszą w torbie ERKĘ i podają sobie ŻANETĘ.
W czasie pisania książek miałam okazję rozmawiać z przedstawicielami wszystkich uwzględnionych w książeczkach zawodów. Dzięki temu mogłam od podszewki zorientować się, jak wygląda dzień pracy, co się robi i dlaczego. Poznałam mnóstwo fantastycznych osób i pasjonatów.
Dlaczego Basałyk i Psotka BAWIĄ się w zawody?
Ponieważ zabawa, to najlepszy sposób na doświadczanie świata. Z lekkością, bez presji, bez ciśnienia i z ogromnym polem na własną kreatywność i interpretację.
Bardzo zależało mi również na tym, by pokazać ciepłą, serdeczną, pełną zrozumienia i bliskości relację dzieci z dorosłymi. Tu akurat między Basałykiem, Psotką, a ich babcią i dziadkiem, z którymi zostają w domu pod nieobecność rodziców, a w drugiej części wyjeżdżają na wczasy. Z racji moich innych aktywności książkom przyświeca duch Porozumienia bez Przemocy, czyli komunikacji, która uwzględnia uczucia, potrzeby, jest daleka od oceniania i bierze pod uwagę wszystkich zainteresowanych.
Co Basałyk i Psotka mogą wnieść w życie Waszych dzieci i w Wasze?
Ciekawostki na temat różnych profesji - wiedzę i "smaczki", o których wiele osób nie wie. Są podsumowane w słowniczkach, ułatwiając dostęp do tajemniczych słów,
inspirację do twórczej zabawy - wymyślanie własnych sprzętów, kreowanie ich z materiałów "domowych" (kartony, nakrętki, butelki) oraz zwykłych materiałów plastycznych,
oderwanie dzieci od ekranów, ponieważ Basałyka i Psotkę można czytać, ale też się bawić korzystając z książkowych inspiracji,
pokazanie, że każda praca może wnosić radość w życie,
zachęcenie do rozmów o pracy rodziców, dziadków i innych dorosłych,
oswojenie profesji niosących pomoc - lekarz, strażak, policjant, by wiedzieć co zrobić w czasie wypadku, by nie obawiać się ewentualnej operacji, etc.,
komunikację w duchu Porozumienia bez Przemocy,
fajny, rodzinny czas, w którym dzieci mogą korzystać ze swojego wielkiego, twórczego potencjału.
Moje własne dzieci tworzyły i tworzą ekspresy do kawy, kamery i aparaty fotograficzne, sprzęty medyczne. To samo robią dzieci, które Basałyka i Psotkę już poznały. W ruch idą nożyczki, taśma klejąca, papier, kartony i… niczym nieograniczona wyobraźnia. A gdy dzieci się bawią, dorośli mogą z podziwem obserwować ich twórczość, lub przyłączyć się i skorzystać z własnych pokładów kreatywności. Myślę, że warto!
Tytuł: „Basałyk i Psotka idą do pracy” część niebieska i część zielona
Autor: Małgorzata Żółtaszek
Ilustracje: Paweł Pawlak
Wydawca: Poradnia K
Data wydania: II.2015 i II.2016
Z opinii Czytelników:
Jeśli chcielibyście Państwo zorganizować spotkanie autorskie serdecznie zapraszam do kontaktu. Spotkania prowadzę dla grup szkolnych, oraz przedszkolnych. Każde spotkanie ma charakter interaktywny, twórczy, pełen ruchu i wesołej zabawy.
Zobacz moje książki
Zapisz się na newsletter
Historia powstania książek
W 2011 roku byłam mamą czteroletniej córeczki i rocznego synka. Właśnie rozpoczęłam nową pracę w jednej z wrocławskich korporacji. Wydawało się, że będzie to praca moich marzeń. Wcześniej pracowałam w innych firmach i wyobrażałam sobie siebie na nieco bardziej eksponowanym stanowisku. Rzeczywistość nie do końca spełniła moje oczekiwania. Praca okazała się dla mnie emocjonalnie trudna ze względu na zakres obowiązków, który nie wykorzystywał w pełni mojego potencjału. I tak trochę z początkowej frustracji, trochę z tęsknoty za czasem spędzanym z dziećmi odżyło we mnie marzenie o pisaniu książek. Dla dzieci, bo ich wyzwania i troski bardzo leżą mi na sercu. Miałam codzienną praktykę, ponieważ wieczorami dzieci chciały posłuchać wymyślonych przeze mnie historii do proponowanych tytułów. Pierwsza była bajka „O Anitce, której uciekły zabawki”, potem „O Zosi, która obgryzała paznokcie”, a później zrodziły się kolejne pomysły.
Rozumiem dorosłych i widzę perspektywę dzieci. Potrzebę spokoju, harmonii, bezpieczeństwa i bezwarunkowej akceptacji i miłości. To ważne, byśmy umieli stworzyć dla dzieci taki świat. Nie jest to łatwe.
Bardzo edukowałam się w tym zakresie. Czytałam, rozwijałam się i… chodziłam na place zabaw, do sklepów i innych miejsc, gdzie pojawiają się dorośli i dzieci. Zobaczyłam i usłyszałam wiele przemocowych zachowań, które nie wynikają ze złej woli dorosłych, ale z braku uważności. Stąd oceny, porównania, groźby, emocjonalne szantaże, ciągnięcie za rękę, krzyk. Zachowania wynikające z bezsilności, bezradności, a czasem przytłoczenia wielością zadań i zwyczajnym zmęczeniem.
Dlatego oprócz prowadzenia warsztatów, programów i konsultacji dla rodziców, piszę też książki. Możecie czytać je dzieciom, by poczuły, że są mądre, ważne, to co wnoszą do świata jest wielką wartością, a oprócz tego są w stanie poradzić sobie z każdym kłopotem – czy to samemu, czy korzystając ze wsparcia dorosłych, lub postaci magicznych. Istotne jest bowiem, by dzieci miały poczucie, że noszą w sobie moc i wzmacniały dzięki temu swoje poczucie własnej wartości. To wszystko idee Porozumienia bez Przemocy, które obecne jest w moim życiu osobistym i którym dzielę się w życiu zawodowym. Polecam tę ideę i Państwu oraz Waszym dzieciom.
Polecam czytanie i słuchanie opowieści, które stworzyłam wraz z dziećmi, o dzieciach, dla dzieci i dla dorosłych.
Jeśli chcielibyście Państwo zorganizować spotkanie autorskie serdecznie zapraszam do kontaktu. Spotkania prowadzę dla grup szkolnych, oraz przedszkolnych. Każde spotkanie ma charakter interaktywny, twórczy, pełen ruchu i wesołej zabawy. W zależności od wieku dzieci prowadzę spotkania według różnych, autorskich scenariuszy.
Pojedyncze spotkanie trwa 1 h.
Koszt spotkania to 1000 zł (dojazd i ewentualny nocleg nie są wliczone w podaną cenę)