Prawdziwa wartość pierścionka…

Strona główna » Prawdziwa wartość pierścionka…
książki dla dzieci, opowiadania dla dzieci i rodziców

Są książki, które kocham. Takie, do których wracam. Książki, które mają moc. Takie, które każdy mógłby przeczytać, by usłyszeć siebie.

Taką książką jest “Pozwól, że Ci opowiem…” Jorge Bucay’a. Karmię się jej treścią, ciepłym zapisem spotkań terapeutycznych i metaforyczno-bajkowym remedium na różne bolączki, wątpliwości i frustracje uczestnika terapii. Książka idealna na listopadowy herbaciano-kocykowy czas, gdy za oknem ciemno, wietrznie, ponuro, a w sercu czasem nieco melancholijnie, nostalgicznie, lub smutno. Zresztą sprawdźcie sami. Załączam Wam jedną z wybranych historii, którą polecam osobom w każdym wieku:)

Miłej lektury,
Wasza Małgosia

 “Prawdziwa wartość pierścionka.

Młodzieniec udał się do mistrza po radę.
-Przychodzę mistrzu, gdyż czuję się tak mało dowartościowany, że nic mi się nie chce robić. Słyszę, że do niczego się nie nadaję, że nic mi nie wychodzi dobrze, że jestem niezdarny i głupi. Co mam zrobić, żeby się zmienić? Co mam zrobić, żeby mnie szanowali?
Mistrz, nie patrząc na niego, powiedział:
-Bardzo mi przykro, młodzieńcze. Nie mogę Ci pomóc, albowiem najpierw muszę rozwikłać własny problem. Chyba, że później… – I po przerwie dodał: – Gdybyś zechciał mi pomóc, mógłbym rozwiązać ten problem o wiele szybciej i wtedy spróbowałbym pomóc Tobie.
-W…spaniale, mistrzu – wyjąkał młodzieniec, ponownie czując niedowartościowanie z powodu odsunięcia jego potrzeb na dalszy plan. – Dobrze – przytaknął mędrzec. Ściągnąwszy pierścionek z małego palca lewej dłoni, podał go młodzieńcowi, mówiąc: Weź konia, który czeka na zewnątrz, i pojedź na targ. Mam do spłacenia dług, więc muszę sprzedać ten pierścionek. Ważne jest, abyś dostał za niego możliwie jak najwięcej, i nie przyjmuj zapłaty poniżej jednego dukata. Jedź i wracaj szybko z pieniędzmi.
Młodzieniec wziął pierścionek i pojechał. Na targu od razu zaczął oferować klejnot handlarzom, którzy patrzyli na niego z zainteresowaniem dopóty, dopóki nie zażądał ceny.
Kiedy tylko usłyszeli, że chce za pierścionek dukata, wybuchali śmiechem, niektórzy odchodzili i jedynie pewien starzec był na tyle miły, że zechciał mu wyjaśnić, że jeden dukat miał o wiele większą wartość niż jego pierścionek. Ktoś inny chcąc mu pomóc, zaoferował jednego srebrnika i miedziane naczynie, jednak młodzieniec, pomny pouczeń mędrca, nie przyjął oferowanej zapłaty.
Zaproponował sprzedaż pierścionka chyba ponad setce kupców, ale na nic. Przygnębiony swoim niepowodzeniem wsiadł na konia i odjechał. Ileż by dał za to, by móc ofiarować mędrcowi zapłatę i uwolnić go od jego zmartwienia, a tym samym otrzymać radę i pomoc dla siebie. Wszedł do środka.
– Mistrzu – powiedział – przykro mi. Nie zdołałem uzyskać żądanej przez Ciebie zapłaty. Najwięcej, co mi oferowano, nie przekraczało wartości dwóch czy trzech srebrników, ale przecież nie mogłem nikogo oszukać i mówić, że pierścionek wart jest więcej.
– To, co powiedziałeś, jest bardzo ważne, młody przyjacielu – odparł mędrzec, uśmiechając się. – Najpierw musimy poznać prawdziwą wartość pierścionka. Wsiądź jeszcze raz na konia i pojedź do jubilera. Kto lepiej niż on będzie wiedział? Powiedz, że chcesz sprzedać ten pierścionek, i zapytaj go, ile Ci zapłaci. Ale nie zważaj na jego propozycję kupna. Wróć z moim pierścionkiem.
Młodzieniec dosiadł konia i pojechał.
Jubiler badał klejnot w świetle lampy oliwnej, patrzył na niego przez lupę, ważył go i na końcu powiedział: – Chłopcze, powiedz mistrzowi, że jeżeli zależy mu na tym, abym od razu kupił pierścionek, nie mogę dać mu więcej jak pięćdziesiąt osiem dukatów. – Pięćdziesiąt osiem dukatów?! – wykrzyknął młodzieniec.
-Tak – odpowiedział jubiler. – Wiem, że z czasem moglibyśmy dostać za niego około siedemdziesięciu dukatów, ale jeśli to pilne… Radość młodzieńca była tak wielka, że pragnął jak najprędzej wrócić do mistrza, aby podzielić się z nim dobrą nowiną.
– Siadaj – powiedział mędrzec, wysłuchawszy go najpierw uważnie. Ty również jesteś jak pierścionek: jesteś skarbem cennym i jedynym w swoim rodzaju. Twoją wartość może oszacować tylko prawdziwy ekspert. Dlaczego wymagasz od życia, aby twą prawdziwą wartość odkrył obojętnie kto? I mówiąc te słowa, ponownie nasunął pierścionek na mały palec lewej dłoni.”
Jeśli potrzebujesz skorzystać z terapii IFS, napisz lub zadzwoń.
Jeśli potrzebujesz naprawić swoje relacje, napisz lub zadzwoń.
Jeśli potrzebujesz wsparcia w rodzicielstwie i życiu rodzinnym, napisz lub zadzwoń.
Jeśli szukasz wartościowych i ciepłych książek dla dzieci, zajrzyj do sklepu.
Pozdrawiam:)
5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zapisz się na newsletter

Zajrzyj też na:

Więcej

Radość

Co robisz, gdy doświadczasz radości?  Skaczesz do góry? Głośno pokrzykujesz? Śmiejesz się? Tańczysz? A może starasz się ukryć radość, więc zasłaniasz usta, kulisz w sobie i próbujesz powściągnąć uczucie, które pojawia się… No właśnie, gdzie? Gdzie doświadczasz radości w Twoim ciele? W brzuchu? W klatce piersiowej?

Miłość

Czy zdajesz sobie sprawę, że miłość to nie uczucie, ale potrzeba? Dlatego, gdy kochamy doświadczamy uczuć takich jak radość, energia, spełnienie, a nawet euforia. A gdy nie spełniamy potrzeby miłości doświadczamy smutku, żalu, rozczarowania, a nawet tęsknoty, która boli na poziomie ciała. Miłość, gdy kochamy i miłość, gdy jesteśmy kochani uskrzydla

List do Wysokich Obcasów.

Czasem jest tak, że coś mnie bardzo poruszy. Ostatnio były to trzy teksty na temat wypalenia rodzicielskiego.  Mam mnóstwo zrozumienia dla rodziców – dla ich wyczerpania, zmęczenia, niekiedy zniechęcenia i wszystkich wyzwań, które potrafią przytłaczać.  Wspieram rodziców, by mogli czuć