Czy zdajesz sobie sprawę, że miłość to nie uczucie, ale potrzeba?
Dlatego, gdy kochamy doświadczamy uczuć takich jak radość, energia, spełnienie, a nawet euforia. A gdy nie spełniamy potrzeby miłości doświadczamy smutku, żalu, rozczarowania, a nawet tęsknoty, która boli na poziomie ciała.
Miłość, gdy kochamy i miłość, gdy jesteśmy kochani uskrzydla nas i sprawia, że chce się nam żyć. Niestety, gdy nie jest obecna w naszym życiu, nasza codzienność jest szara, pozbawiona blasku, entuzjazmu i chęci, by żyć w pełni.
Czy zdajesz sobie sprawę, że Twój sposób doświadczania miłości ma swoje źródło w dzieciństwie? Czy zostałeś nauczony języka miłości, który Cię wspiera i Ci służy? Czy miłość do Ciebie była połączona z poczuciem bezpieczeństwa i akceptacji? Czy dzięki temu miałeś szansę nauczyć się kochać samą / samego siebie?
Miłość do siebie to podstawa budowania relacji. Jeśli kochasz siebie naturalnie, bez lęku, że miłość się wyczerpie, będziesz z lekkością kochać innych. Jeśli kochanie siebie nie wywołuje w Tobie poczucia winy i lęku, przed rozczarowaniem bliskich Ci osób, będziesz potrafiła / potrafił z lekkością dbać o siebie.
Spełniona potrzeba miłości to harmonia w życiu. To kochanie siebie, kochanie innych i przyjmowanie miłości. Aż chce się żyć, prawda?
Też myślę że miłość to jest potrzeba. I na podstawowym poziomie i na tym najwyższym