Już niedługo, coraz bliżej…

Strona główna » Już niedługo, coraz bliżej…
pozytywne relacje na święta, nvc, nvc wrocław

Rozpoczął się dwa dni temu. Przytulny, ostatni miesiąc roku. Jeśli macie wątpliwości, co może być przytulnego w braku słońca i zimnie czytajcie dalej.

Gdy kończy się listopad, w mojej głowie pojawia się myśl, że zaczyna się prawdziwa zima. Gdy jeszcze do tego pada śnieg, wpadam w euforię. Gdy zima, to na dworze zimno, ale w domu ciepło. Gdy grudzień, to 24 dni oczekiwania do dnia, który uwielbiam. Wigilia zapachów i smaków, bliskości i czułości. Nawet jeśli na co dzień jest nam nieco daleko od siebie, w Święta dzieje się magia i wokół robi się bliżej. Jak w piosence Czerwonych Gitar:

Jest taki dzień
Bardzo ciepły, choć grudniowy
Dzień, zwykły dzień
W którym gasną wszelkie spory
Jest taki dzień
W którym radość wita wszystkich
Dzień, który już
Każdy z nas zna od kołyski…


Uwielbiam tę piosenkę, tak jak i Wigilię. Lampki i ich drobne odbicia w kolorowych bombkach, światło świec i ciepło z nich bijące, zatrzymany w zapachu choinki spokój i zgiełk codzienności zostawiony gdzieś za drzwiami. Euforia dzieci na widok prezentów pod choinką i mnóstwo wspomnień z minionych Wigilii.
Święta są dla mnie odtwarzaniem chwil szczęścia.
I choć czasem się zdarza, że we wspomnieniach przebije się jakaś frustracja i rozczarowanie, można ją obtańczyć z Jerzym Michałem po angielsku:

Last Christmas, I gave you my heart
But the very next day, you gave it away
This year, to save me from tears
I’ll give it to someone special


Zaraz robi się lżej i dystansu trochę więcej. Można zapytać co każdy chciałby dostać, żeby nie trzeba było prezentu give away w kolejnym roku. A najważniejsze, by sercem ostrożnie szafować i cholesterolem zbytnio nie obciążać, by go zupełnie nie stracić – chyba, że ktoś akurat się zakocha – to zupełnie inna sprawa:)

Kocham Święta i Wigilię, bo tak naprawdę mam ochotę zaśpiewać moim bliskim razem z Mariahą Carey – “All I want for Christmas is you”. I to wystarczy. By chcieć się zobaczyć, by chcieć ze sobą rozmawiać, wygłupiać, żartować, spędzać razem czas. By się nie bać, że ktoś coś powie, lub że nam się wymsknie. By nie udawać i nie pompować perfekcyjnej wizji z żurnala, ale być – po prostu być.
I znów mogą być tańce i pląsy (nie wiem, czy w Waszych rodzinach to się zdarza, ale ja mam cudowne, wigilijne, taneczne wspomnienia z dzieciństwa, gdy koniecznie trzeba było odsłuchać otrzymaną pod choinkę płytę i gdy okazywało się, że jest na niej piosenka “Sex bomb” Toma Jonesa i że tak porywa do tańca, że niechodząca, mocno wiekowa seniorka rodu odrzuca laskę i zaczyna pląsać:))

Chodzi więc o budowanie wspomnień, kolekcjonowanie ich, by chciało nam się razem z Chrisem Rea’ą przyjechać do domu na Święta:

I’m driving home for Christmas
Oh, I can’t wait to see those faces
I’m driving home for Christmas, yea
Well I’m moving down that line
And it’s been so long
But I will be there
I sing this song
To pass the time away
Driving in my car
Driving home for Christmas.


Jeszcze trochę czasu przed nami. Jeszcze można zadzwonić, zaprosić. Jeszcze można złapać spokój i dystans do fasady i odnaleźć to, co głęboko. Jeszcze mamy chwilę, by zatrzymać się i zacząć na nowo czuć Święta jak dzieci. Poza tym, co trzeba zrobić, ale w tym, jak w ich blasku można się ocieplić.

Tego Wam wszystkim życzę, a sama idę tańczyć. Przy cha-chy Calin Dion nie można siedzieć i się garbić w udręce. I raz i dwa i cha-cha-cha. Feliz Navidad:):):)

Wasza Małgosia

P.S. Jeśli chcecie śpiewać, tańczyć i wraz ze mną wprawiać się w grudniu w dobry nastrój, załączam linki do wymienianych piosenek, w kolejności ich pojawiania się w tekście.

Czerwone Gitary – Jest taki dzień
Wham! – Last Christmas
Mariah Carey – All I want for Christmas is you
Chris Rea – Driving home for Christmas
Celine Dion – Feliz Navidad


 
Książki i audiobooki dla dzieci polecają się pod choinkę:)
5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Zapisz się na newsletter

Zajrzyj też na:

Więcej

Wakacje w wersji Zen

Do czego są nam potrzebne wakacje? Do czego jest nam potrzebny urlop?  Dlaczego tak tęsknimy za czasem bez… – bez pracy, bez obowiązków, bez pośpiechu, bez dociskającej nas codziennej rutyny? Tęsknimy, ponieważ na co dzień

Za co kocham NVC?

Porozumienie bez Przemocy otworzyło mi oczy na samą siebie. Pamiętam, jak pierwszy raz dotarło do mnie, że mam potrzeby. Wtedy najbardziej niewysycona była u mnie potrzeba odpoczynku i snu, bo byłam mamą dwójki małych dzieci.

Wolność

Gdy doświadczam wolności, to znaczy, że mi WOLNO. Po prostu mi wolno. Mam prawo. To bardzo mocne słowa. Stanowcze, ugruntowujące. Trochę tak, jakbyśmy mieli coś, co nam przynależy i nie zamierzali tego oddać. “Wolność kocham