Wartość, a ocena.

Każdego roku, w czasie zakończenia roku szkolnego obserwuję uczniów, którzy zakończyli swój kolejny etap edukacji.

Jedni z nich są dumni i zadowoleni z siebie. Niektórzy są rozczarowani swoimi ocenami albo tym, że nie udało im się dowieźć świadectwa z czerwonym paskiem, pomimo ogromnego wysiłku. Wielu uczniów wygląda na zmęczonych. Są również tacy, którzy nie zwracają większej uwagi na swoje wyniki, ale skupiają się na relacjach, cieszą się z kontaktu z koleżankami i kolegami. Są wreszcie tacy, którzy nie przystają do żadnej z grup. Cisi, wycofani i nie czujący specjalnie, że przynależą gdziekolwiek. Bo ani ocen, ani znajomych.

Właśnie tym ostatnim chciałabym dziś oddać nieco przestrzeni. Tym, którzy nie ukończyli z wyróżnieniem ocennego wyścigu. Tym, których talenty nie są mierzalne szkolnymi przedmiotami. Tym, którym nie udało się zbudować serdecznych relacji, a może nawet doświadczyli wykluczenia z grupy.

Dlaczego o nich piszę?

Ponieważ nasz świat hołubi jedynie zwycięzców. Widać to w mediach społecznościowych, w programach rozrywkowych. To co łączy wychowanie, edukację, brylowanie w mediach, udział w programach, w których wyłania się tego jedynego, to nieustanne bycie poddanym zewnętrznej ocenie. To bycie porównywanym do enigmatycznego ideału. I może nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie uderzało tak bardzo w poczucie własnej wartości, w okresie, gdy jest ona poddana największej próbie – gdy jesteśmy dziećmi i nastolatkami.

Ktoś powie “takie jest życie, wszyscy jesteśmy oceniani”. I to oczywiście prawda. Jednak co nam robią oceny? Nie tylko te cyfrowe, szkolne. Również te społeczne, w postaci lajków. Również te prezentowane przez telewizyjnych celebrytów, wygłaszających swoje subiektywne zdanie.

Oceny, których doświadczamy od najmłodszych lat sprawiają, że otwieramy się na nie, jak gdyby były prawdą o nas. Jeśli widzą nas dobrze, dobrze myślimy o sobie. Jeśli widzą nas źle, przestajemy mieć o sobie dobre zdanie. I wtedy zaczyna się taniec zasługiwania. Co zrobić, by mnie lubili? Co zrobić, by dobrze o mnie myśleli? Co zrobić, by być popularnym? Co zrobić, żeby przypodobać się szefowi, współpracownikom, klientom? Co zrobić, by dostać głaska z dobrą oceną. Z zewnętrzną, subiektywną opinią, która nie należy do nas. Tak jakby czyjaś opinia była miernikiem naszej wartości.

Tych z Was, którzy być może zaniepokoili się, że chciałabym podważyć współistnienie w społeczeństwie i nie branie pod uwagę granic innych osób, ze względu na wejście w przestrzeń samofantastyczności, chcę uspokoić, ale też dać do myślenia. Ocenianie łamie granice. Jeśli komuś wolno mówić o mnie źle, to i mi wolno to zrobić. Jeśli ktoś ma prawo oceniać mnie (nie mylić z informacją zwrotną), to i ja mogę to zrobić. Jeśli ktoś swą niekontrolowaną, nie biorącą mnie pod uwagę oceną może zmiażdżyć moje poczucie własnej wartości, to i ja mogę to zrobić. A oceniania i bycia ocenianym uczymy się od najmłodszych lat.

A gdyby tak zastąpić oceny cyfrowe, przymiotnikowe opisem tego co osiągnięte i tego, co w procesie i rozwoju? Jak by to było skupić się na pracy i wysiłku, a nie na osobie. Może wtedy aspołeczny Kuba stałby się osobą, która uczy się budowania relacji. Może Ewa, która jest trójkowa z biologii, dowiedziałaby się jakie obszary opanowała, a nad którymi warto popracować. Może Marek, który właśnie dostał w pracy program naprawczy, dowiedziałby się co ma poprawić i zmienić.

Tak, tak. Wiem, że życie gna do przodu i nikt nikogo nie będzie wiecznie gładził po głowie. Jednak ten wyścig jest tym, co mnie przeraża. Najbardziej przeraża mnie to, że tak łatwo w niego wchodzimy.
“Co dostała Emilka ze sprawdzianu?” – pytamy, gdy usłyszymy ocenę naszego dziecka.
“Bądź uważny. Konkurencja nie śpi. Musisz obniżyć ceny” – doradzamy przedsiębiorcom.
“Najważniejsze są kontakty. Musisz wiedzieć z kim rozmawiać, żeby piąć się w górę” – powiemy osobie, która chce budować korporacyjną karierę.

I tak tworzymy kliki. Tych lepszych i gorszych. Tych ocenianych i oceniających. Oceniam Cię, bo jesteś niżej ode mnie, więc daję sobie prawo do wyższości. Oceniam Cię, bo jesteś wyżej ode mnie, więc mnie drażnisz.

Oczywistym jest, że zawsze będzie nam bliżej do tych, którzy są do nas podobni. To ludzkie. Jednak lubię czasem sobie pogdybać. Co bym pomyślała o jakiejś osobie, gdybym jej nie oceniała własną miarą, tylko podeszła do niej z ciekawością. Spróbuj raz. To fajna zabawa. Nie musisz zbawiać świata swoją dobrocią. Możesz jedynie poobserwować w tej zabawie siebie. Gdzie kończy się Twoja otwartość i zaczynają blokady. Gdzie są Twoje granice. Na co chcesz się zgadzać, a na co nie. Bo to są właśnie źródła naszych ocen. Chcemy, by świat był uporządkowany według naszej własnej wizji lub wpasowujemy się w wizję porządku społecznego. Może się jednak zdarzyć, że gdy porządek “wejdzie nam zbyt mocno” stracimy z oczu kolorowe ptaki, ponieważ będziemy je mierzyć czarno-białą normą. Może nawet jest tak, że i Ty masz w sobie kolorowego ptaka, który ukrył się, bo tak często był narażony na oceny, że już nie potrafi z dumą i lekkością prezentować swoich piór.

A przecież nasze życie to nieustanny rozwój. Sukces to dojście do określonego pułapu, a porażka to jedynie informacja, że jeszcze nie.

Bądźmy zatem wytrwali. Dbajmy o nasze wewnętrzne kolory i nie wstydźmy się ich.

Wszystkim dzieciom życzę dziś byście, niezależnie od tego jakie macie oceny pamiętały, że świadectwo jest jedynie kawałkiem waszego życia.
Jeśli jesteście z niego dumni – wspaniale. Możecie sprawdzić, gdzie gdzie jeszcze macie ukryte swoje talenty.
Jeśli nie jesteście dumni ze świadectwa również pamiętajcie, że to tylko kawałek Waszego życia. I koniecznie sprawdźcie gdzie indziej, poza szkolnymi przedmiotami, są ukryte wasze talenty. Bo macie je na pewno.

To od Was zależy, czy nadacie im wartość. To dorośli mogą Wam pomóc nadać im wartość.

A jeśli jesteś już dorosła / dorosły – to od Ciebie zależy, czy nadasz wartość i ważność temu co Twoje, temu co kochasz, temu co w Tobie błyszczy i świeci. I czy przekonasz swoje wewnętrzne dziecko, by chciało Ci uwierzyć.

Ściskam mocno,

Małgosia

0 0 głosy
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Zapisz się na newsletter

Zajrzyj też na:

Więcej

Cisza

❤ Znajdź proszę wolną chwilę i miejsce, w którym nikt i nic nie będzie Ci przeszkadzać. Usiądź wygodnie, przeczytaj tekst i po każdym zdaniu weź

rodzicielstwo lekkości

Jestem odważna, czy muszę?

Co to znaczy być osobą odważną? Jak się czujesz, gdy doświadczasz odwagi? W jakich okolicznościach to się dzieje? Czy ktoś Ci wtedy towarzyszy, czy jesteś

Cud

Zupełnie zwyczajna, a jednak cud Zupełnie normalny, a jednak cud Z włosami zmierzwionymi, a jednak cud Z włosami ugładzonymi, a jednak cud Z nosem utkwionym

Jestem

Jestem Jesteś Ja Ty Czuję Czujesz Widzę siebie Widzisz siebie Widzę Ciebie Widzisz mnie Słyszę siebie Słyszysz siebie Słyszę Ciebie Słyszysz mnie Kocham siebie Kocham