Dzieci to ludzie.

Dziś napiszę o tym, co już od dłuższego czasu bardzo mnie porusza, ale w czasie wakacji, podsycane różnymi kampaniami marketingowymi, porusza mnie jeszcze bardziej. Chodzi o miejsca, godziny i strefy WOLNE OD DZIECI.

Temat ten wywołuje we mnie niezgodę, ale na głębszym poziomie całkowicie mnie przeraża. Dlaczego? Ponieważ tak samo jak przy wszystkich strefach, miejscach, godzinach funkcjonowania, wyznaczonych miejscach w autobusach, sklepach, w których można kupować lub nie jedna strona decyduje o tym, że ma większe prawa od innych. Odbywa się to na osi majętności, pochodzenia, rasy, religii, koloru skóry, orientacji seksualnej, a obecnie, pod przykrywką “komfortu”, “wygody”, “prawa do odpoczynku” na poziomie wieku. Dorośli, ci ponoć potrafiący się zachować, mogą przebywać gdzie chcą i kiedy chcą. W końcu to oni zostawiają pieniądze w hotelach i restauracjach, więc to na nich będzie zależało hotelowym i restauracyjnym menedżerom. Dzieci za siebie nie płacą. Do tego zdarza im się płakać, wyrażać niezgodę, przeżywać trudności w sposób, na który nie ma przyzwolenia. Płacz i krzyk w miejscu publicznym? Dramat. Trzeba wykluczyć taką osobę. Co innego mężczyzna z zasobnym portfelem, który jeździ BMW bez tłumika. Jemu się nie zwraca uwagi. Co innego grupa dorosłych, która celebruje urodziny zakrapiając je alkoholem, serwując otoczeniu przekleństwa i pokazując, że mają gdzieś cały świat. Co innego osoba, która traktuje ekspedientkę w sklepie, czy osobę sprzątającą jak kogoś gorszego i pozwala sobie wyładować swoją złość, bo coś jej się nie spodobało lub kolejka była za długa. Wtedy jesteśmy cicho. 

Nikt nie mówi o strefach wolnych od chamstwa. Nikt nie mówi o strefach wolnych od samochodów bez tłumików, przekraczanych prędkości, osób nietrzeźwych, serwujących natarczywe i przekraczające granice żarty, itp. Dlaczego? Ponieważ wszędzie tam można by stracić pieniądze lub narazić się na ripostę. A to już wywołuje strach.

Dlaczego wydaje nam się, że mamy prawo uważać się za kogoś lepszego? Mogę mieć dzieci i nie muszę mieć dzieci. Jednak to, że mam dzieci nie sprawia, że jestem lepsza, ale to, że ich nie mam też nie.

“Mam prawo do wakacji bez bachorów”
“Czy nie mogę zjeść kolacji bez wrzasków dzieciorów?”
“Wkurzają mnie gówniaki”.

To tylko cytaty. No właśnie, czy tylko? A gdyby zamienić:
“Mam prawo do wakacji bez kobiet”
“Czy nie mogę zjeść kolacji bez wrzasków Polaków?”
“Wkurzają mnie te chłopy – gówniaki”

Miło? Czy chce się krzyczeć, że to nie fair. Że mam prawo być. Że nie zgadzam się na wykluczanie mnie ze społeczeństwa.

A to tylko początek. Początek manifestacji przeciwko kobietom / mężczyznom / dzieciom / białym / czarnym / katolikom / żydom / muzułmanom / Polakom / Niemcom / Ukraińcom. Manifestacjom, które zrzeszają tych, którzy chcą pokazać jak bardzo są silni. Niekoniecznie samodzielnie, ale na pewno silni w grupie. Jak nazwiemy takie osoby i takie manifestacje?
I tak samo jest gdy zbierają się grupy dorosłych, przeciwko grupom dzieci, grupom rodzin z dziećmi. To też jest faszyzm, tylko w białych rękawiczkach.
Nie mam zgody na faszyzm. Sprawdź, czy Ty chciałabyś / chciałbyś, by ktoś wykluczał małą dziewczynkę lub małego chłopca w Tobie. Pokazywał Wam jako dzieciom, że jesteście zbędni, niepotrzebni, niemile widziani, a w ogóle najlepiej, by w ogóle Was nie było. Żeby nie wolno Wam było być pełnoprawnie w społecznej wspólnocie.
Wykluczenie to koszmarny stan. Proszę, nie róbmy tego nikomu. Stawiajmy granice zachowaniom i konkretnym osobom, a nie grupom ludzi. Nie budujmy wokół siebie murów i nie szukajmy wrogów. Wystarczy już tego wykluczającego nieszczęścia, które oblało traumą historię całego świata. A już na pewno nie róbmy tego dzieciom, które uczą się od nas i bardzo potrzebują mieć poczucie, że naprawdę mogą być.
Ja mówię “Dość wykluczaniu”. Czy powiesz to ze mną?

Ściskam mocno Ciebie i Twoje niewykluczone przez innych wewnętrzne dziecko. Gdyby nie dziecko w Tobie, nie byłoby też Ciebie.

Tulę.

Małgosia

5 1 głos
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Zapisz się na newsletter

Zajrzyj też na:

Więcej

Lęk przed bliskością.

❤ Czy znasz to uczucie bycia z kimś, a jednocześnie przeświadczenia, że jesteś sama / sam? Poczucia, że pomiędzy Tobą, a drugą osobą jest niewidzialna

Współczułość

❤– Wszystko, tylko nie współczucie – słyszę czasem w czasie sesji terapeutycznych.– Nie chcę litości, “ojojczania” i mówienia, że jestem biedny.– Nie jestem ofiarą. Przecież

Wartość, a ocena.

❤ Każdego roku, w czasie zakończenia roku szkolnego obserwuję uczniów, którzy zakończyli swój kolejny etap edukacji. Jedni z nich są dumni i zadowoleni z siebie. Niektórzy

Cisza

❤ Znajdź proszę wolną chwilę i miejsce, w którym nikt i nic nie będzie Ci przeszkadzać. Usiądź wygodnie, przeczytaj tekst i po każdym zdaniu weź