Spanie z dziećmi, czyli o balansowaniu między tkliwością a złością.

Siadając do komputera, chciałam napisać tekst o pewnych stworach w kolorowych piżamkach, które z uporem maniaka pakują się niepostrzeżenie nocą do mojego łóżka. Nad ranem jestem jedynie zdziwiona, że boli mnie kręgosłup, czuję się wymięta, potargana i ogólnie wymordowana. Natomiast Tuptusie, bo właśnie o tych stworach […]

Spanie z dziećmi, czyli o balansowaniu między tkliwością a złością. Czytaj więcej >>